niedziela, 29 lipca 2012

La Polynormande 2012

Cały wyścig w odjeździe oprócz 10 pierwszych i 10 ostatnich kilometrów. Początkowo byliśmy w 15 ale dwóch gości z Europcaru wrzuciło z tyłu 11stkę i zostaliśmy w 10ciu, później byliśmy w 11stkę bo mój kolega klubowy Freddy po strzale jakoś znowu dojechał do czołówki ale potem znowu strzelił więc znowu w 10ciu. Jak wjeżdżaliśmy na przedostatnią rundę czyli na jakieś 25km do mety mieliśmy niecałą minutę przewagi, runda była kręta po mokrym i z kilkoma hopkami więc była szansa na powodzenie, tym razem się nie udało ale jak forma będzie się utrzymywała to na pewno będą jeszcze okazje. Po wyścigu dostałem plik kartek z moim zdjęciem, jakby ktoś chciał obić w ramkę i powiesić nad swoim łóżkiem, mieć fajną zakładkę do książki czy sprzedać za kilka lat i zarobić dużo kasy to proszę wysłać kopertę zwrotną na adres: Tomasz Olejnik ul. Gawędy 1/49 Bydgoszcz 85-792, kartek mam ok. 30tu więc dla wszystkich starczy, koledzy z Bydgoszczy dostaną po moim powrocie ;)
I'm sexy and I know it
fot. Aurelien Regnoult
fot. Aurelien Regnoult
fot. Aurelien Regnoult
fot. Aurelien Regnoult
fot. Aurelien Regnoult
fot. Aurelien Regnoult
fot. Aurelien Regnoult

czwartek, 26 lipca 2012

Druga część sezonu zaczynamy

Znowu słyszę, kto się wycieniował, a kto jeszcze się musi bardziej wycieniować, kto się katował i jadł sałatkę na obiad, kto na wyścigu był "impresionnant" tzn. mega mocny, a kto był słaby bo wcinał kiełbaski z grilla ;) czyli wszystko wróciło do normy i znowu się ścigam. 2 pierwsze starty to męczarnia by ukończyć, nie było lekko 200km i mega upał, organizm po przewie wypoczęty bo na polarze pod górki widziałem ponad 200 uderzeń na min. Po tych dwóch wyścigach dzień luzu i jechałem kolejną elitkę. Tym razem chciałem już się sprawdzić i powalczyć na trasie. Wyścig był krótki 114km i dlatego od startu jechałem aktywnie, wygrał kolega klubowy Romain, a ja uplasowałem się na 7dmej pozycji. Przede mną ciekawe starty: nd Poly Normande; 1-2.08 Paris Correze; 14-17.08 Tour du Limousin; 21-24.08 Tour du Poitou Charenetes, zapowiadam walkę.

taki widoczek mieliśmy na śniadaniu, Chauvigny
moja koszulka po wyścigu zamieniła się w solniczkę
nareszcie dostałem mój 3ci rower, ten wyścigowy, jutro go wypróbuję
kiedyś kupiłem sobie piłki, czas najwyższy aby nie spełniały one jedynie funkcji dekoracyjnej

środa, 18 lipca 2012

koniec wakacji

Koniec z domowymi obiadkami, dzisiaj się pakuję i jutro 6h rano kierunek Francja. Miesiąc w domu jak zwykle minął za szybko, zaraz po MP zrobiłem tygodniową przerwę od roweru. Później to treningi od 3 do 4h ,a dzisiaj kolega przeciągnął mnie za motorem, żeby rozkręcić lekko nogę. W niedzielę mam pierwszy start, na początek wyścig amatorski ale dobrze obsadzony, to samo w poniedziałek i 29 lipca Puchar Francji Poly Normande, a następnie etapówka Paris-Corezze. Oglądanie "Tour de France" zmotywowało mnie do dalszej pracy, aby kiedyś wystąpić w takiej imprezie. Ostatnio wyczytałem, że we wszystkich przedsięwzięciach, sukces rozpoczyna się w naszym umyśle, więc będę utwierdzał mój umysł, że ten wyścig pojadę ;)