czwartek, 26 lipca 2012

Druga część sezonu zaczynamy

Znowu słyszę, kto się wycieniował, a kto jeszcze się musi bardziej wycieniować, kto się katował i jadł sałatkę na obiad, kto na wyścigu był "impresionnant" tzn. mega mocny, a kto był słaby bo wcinał kiełbaski z grilla ;) czyli wszystko wróciło do normy i znowu się ścigam. 2 pierwsze starty to męczarnia by ukończyć, nie było lekko 200km i mega upał, organizm po przewie wypoczęty bo na polarze pod górki widziałem ponad 200 uderzeń na min. Po tych dwóch wyścigach dzień luzu i jechałem kolejną elitkę. Tym razem chciałem już się sprawdzić i powalczyć na trasie. Wyścig był krótki 114km i dlatego od startu jechałem aktywnie, wygrał kolega klubowy Romain, a ja uplasowałem się na 7dmej pozycji. Przede mną ciekawe starty: nd Poly Normande; 1-2.08 Paris Correze; 14-17.08 Tour du Limousin; 21-24.08 Tour du Poitou Charenetes, zapowiadam walkę.

taki widoczek mieliśmy na śniadaniu, Chauvigny
moja koszulka po wyścigu zamieniła się w solniczkę
nareszcie dostałem mój 3ci rower, ten wyścigowy, jutro go wypróbuję
kiedyś kupiłem sobie piłki, czas najwyższy aby nie spełniały one jedynie funkcji dekoracyjnej

1 komentarz: