niedziela, 8 kwietnia 2012

Wielkanoc we Francji

Święta Wielkanocne tradycyjnie już spędzam we Francji. W Wielką Sobotę nie idzie się do kościoła ze święconką, nie ma lanego poniedziałku i zając wielkanocny nie rozdaje prezentów. Zamiast zająca są za to dzwony kościelne, które chowają czekoladę w ogrodzie ;) Akurat się złożyło, że nie mieliśmy dzisiaj żadnego wyścigu więc można było obejrzeć Paryż-Roubaix. Boonen po prostu zniszczył swoich rywali.Niestety wzięło mnie przeziębienie więc muszę się wyleczyć domowymi sposobami, aby we wtorek było już ok.
w święta nie może zabraknąć świeżej bagietki czyli kolejka na kilometr ;)
jeszcze tylko 50km i wygrałem

Francuska legenda głosi, iż dzwony kościelne, które w Wielki Czwartek poleciały do Rzymu, by oznajmić śmierć Jezusa. Wracając o świcie w świąteczny dzień zrzuciły na ziemię czekoladowe jajka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz